Dorota Santorska

Jestem blondynką (wielu odcieni) i nie umiem opowiadać dowcipów o blondynkach. Mam szare oczy i piegi. Nie jestem wysoka, ale niska też nie.

Jestem trochę zodiakalnym Lwem i trochę Panną (jak twierdzą złośliwi mam wady jednego i drugiego).

Uwielbiam spacerować po lesie, chodzić po mchu i wdychać zapach żywicy.

Bardzo lubię czytać książki, ciekawią mnie ludzkie historie w nich opowiadane.  

W pracy chcę się bawić, a nie nudzić.

Kilka lat bawiłam się (Ups!) pracowałam w dziale promocji gazety codziennej Super Express, następnie rozwijałam rodzinną firmę informatyczną

BAP-PRESS.  

Obecnie, dzięki mojej przyjaciółce Magdzie, stałam się ambasadorką literatury skandynawskiej. 

PS. Mam słodziutkiego pieska rasy beagle. Pico, bo tak się zwie, to niezły cwaniak.